
Projektując niewidzialne. Pytania o wpływ technologii na zdrowie
Jak fale elektromagnetyczne, które towarzyszą nam we wnętrzach, mogą wpływać na zdrowie? Co mówi o tym nauka?
W mojej pracy projektantki wnętrz od lat przyglądam się temu, jak przestrzeń wpływa na samopoczucie człowieka. Do tej pory najwięcej uwagi poświęcałam światłu, akustyce, roślinności i wyborowi zdrowych materiałów. Ale ostatnio zaczęłam zadawać sobie kolejne pytania: jak działają na nas urządzenia, które emitują pola elektromagnetyczne? Czy to możliwe, że w sposób niewidzialny, lecz realny, wpływają na nasze ciało i umysł?
Punktem wyjścia do tego artykułu była prywatna rozmowa z przyjaciółką – również architektką – podczas wspólnego urlopu. Opowiedziała mi o projekcie, nad którym pracuje jej pracownia: klient miał bardzo ostrożne podejście do promieniowania i zażyczył sobie rozwiązań ograniczających jego wpływ w codziennym życiu. To wtedy postanowiłam przyjrzeć się tematowi głębiej i sprawdzić, na ile nauka dostarcza dziś odpowiedzi.
To artykuł, który otwiera nowy cykl na moim blogu: będziemy badać zjawiska niewidzialne i zastanawiać się, jak projektować mądrzej. Nie będzie tu miejsca na sensację ani pseudonaukę – wyłącznie sprawdzone informacje i pytania, które warto sobie zadać.
Czym są pola elektromagnetyczne (PEM)?
Pola elektromagnetyczne to forma promieniowania, która powstaje wszędzie tam, gdzie przepływa prąd. Dzielimy je na:
- pola niskiej częstotliwości (ELF) – wytwarzane przez instalacje elektryczne, zasilacze, transformatory, podłogowe ogrzewanie elektryczne;
- pola wysokiej częstotliwości (RF) – powstające np. w wyniku działania routerów Wi-Fi, sieci komórkowych, urządzeń Bluetooth, smart liczników.
Pola elektromagnetyczne są niejonizujące (czyli nie zrywają więzi atomowych, jak np. promieniowanie X). Jednak ich długotrwały wpływ na ciało pozostaje przedmiotem badań.
Co mówi nauka?
Według aktualnych wytycznych ICNIRP (Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym) z 2020 roku, ekspozycja na PEM o poziomach poniżej ustalonych norm nie powoduje potwierdzonych skutków zdrowotnych [1].
Jednocześnie, IARC (Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem) w 2011 roku zaklasyfikowała pola elektromagnetyczne z telefonów komórkowych jako „możliwy czynnik rakotwórczy” (grupa 2B) [2]. To ta sama kategoria, co np. opary benzyny.
Istnieje rosnąca liczba badań dotyczących:
- zmian EEG i jakości snu [3],
- zwiększenia stresu oksydacyjnego [4],
- zaburzeń koncentracji u dzieci [5],
- hipersensytywności elektromagnetycznej (choć nie została oficjalnie uznana za jednostkę chorobową).
Wnioski? Brak jest jednoznacznych dowodów na szkodliwość PEM przy ekspozycji zgodnej z normami, ale naukowcy zwracają uwagę na konieczność dalszych badań i zasadę ostrożności. Istnieje też grupa badaczy i projektantów, która – choć nie odrzuca osiągnięć technologii – postuluje ostrożniejsze podejście do nowych rozwiązań, zwłaszcza tam, gdzie brakuje długoterminowych danych.
Jakie źródła promieniowania mamy we wnętrzach?
- Router Wi-Fi i wzmacniacze sygnału
- Systemy smart home (np. gniazdka sterowane przez Zigbee, Bluetooth)
- Telefony, laptopy, tablety (szczególnie w trybie aktywnym)
- Indukcja kuchenne
- Podłogowe ogrzewanie elektryczne
- Rozdzielnie zasilania i transformatory
- Inteligentne liczniki (tzw. smart metering)
- Nie oznacza to, że każde z tych urządzeń jest zagrożeniem. Ale ich łączne działanie może mieć znaczenie, szczególnie w przypadku sypialni, pokoi dziecięcych lub przestrzeni do regeneracji.
Co można zrobić jako projektant lub mieszkaniec?
- Unikać umieszczania routerów i liczników energii w sypialniach.
- Korzystać z Internetu przewodowego (Ethernet) w miejscach pracy.
- Rozważyć instalacje elektryczne typu „bio” – z ograniczeniem promieniowania (np. wyłączniki strefowe nocne).
- Minimalizować liczbę urządzeń bezprzewodowych, szczególnie stale pracujących.
- Zachowywać dystans – nie trzymać telefonu pod poduszką ani laptopa na brzuchu.
- Wziąć pod uwagę ekranowanie PEM (np. specjalne farby lub tkaniny) tylko w uzasadnionych przypadkach i z konsultacją eksperta.
Projektowanie świadome technologicznie
Nie chodzi o rezygnację z technologii. Raczej o jej rozważne i kontekstowe stosowanie – takie, które wspiera rytm życia, a nie go zakłóca. Projektowanie z umiarem to nie nostalgia za przeszłością, lecz świadoma decyzja, by technologia nie dominowała nad funkcją i zdrowiem.
W ostatnich latach coraz częściej pojawia się też termin low-tech design, oznaczający podejście do projektowania, które minimalizuje zależność od skomplikowanych technologii. Choć nurt ten nie jest jeszcze szeroko opracowany w badaniach akademickich, zyskuje zainteresowanie w praktyce projektowej – szczególnie w kontekście zrównoważonego rozwoju, energooszczędności i komfortu psychicznego.
Warto wspomnieć o publikacjach takich jak L’Âge des Low Tech Philippe’a Bihouixa czy działaniach fundacji Low-Tech Lab, które promują podejście oparte na prostocie, trwałości i lokalnych zasobach.
A na koniec…
To dla mnie nowy temat. Nie mam jeszcze wszystkich odpowiedzi. Ale widzę potrzebę, by patrzeć szerzej: nie tylko na to, co widzimy, ale też na to, co nas otacza w sposób niewidzialny.
Czy Wy macie w tej kwestii swoje obserwacje, pytania lub rekomendacje? Chętnie przeczytam Wasze komentarze – to może być początek ważnej rozmowy.
Literatura i źródła:
[1] ICNIRP (2020). Guidelines for limiting exposure to electromagnetic fields (100 kHz to 300 GHz). Health Physics. https://www.icnirp.org
[2] IARC (2011). IARC Classifies Radiofrequency Electromagnetic Fields as Possibly Carcinogenic to Humans (Group 2B). WHO Press Release No. 208. https://www.iarc.who.int/
[3] Danker-Hopfe, H. et al. (2010). Electromagnetic fields and sleep. Bioelectromagnetics, 31(1), 1–18.
[4] Yakymenko, I. et al. (2016). Oxidative mechanisms of biological activity of low-intensity radiofrequency radiation. Electromagnetic Biology and Medicine, 35(2), 186–202. *
- Artykuł przeglądowy prezentujący hipotezy o stresie oksydacyjnym wywołanym przez PEM. Cytowany w wielu badaniach, choć krytykowany za niepełną metodologię.
[5] Thomas, S. et al. (2010). Exposure to mobile telecommunication base stations and cognitive function in children. Environment International, 36(5), 683–687.